Tom Ford nie ma nic oprócz miłych słów dla kontrowersyjnego fotografa mody, Terry'ego Richardsona.
Legendarny projektant, 57 lat, bronił swojego wieloletniego przyjaciela i współpracownika - który jest obecnie przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez NYPD w związku z szeregiem zarzutów o napaść seksualną - w nowym wywiadzie dla New York Times.
„Ugh! Uwielbiam Terry - powiedział Ford. „I muszę powiedzieć, że nigdy w całym moim życiu nie widziałem tego z Terry. Jeden z moich asystentów chodził z Terrym na dwa lata i był najmilszą, najłagodniejszą osobą w związku. ”
53-letni Richardson stał za obiektywem wielu najbardziej kultowych i prowokujących kampanii Forda; jego reklamy z 2007 roku dla pierwszego męskiego zapachu projektanta, które zawierały ciasne ujęcia naoliwionych piersi modelek i krocza, były tak wyraźne, że zostały zakazane w niektórych krajach. I podobnie jak Richardson, sam Ford został skrytykowany za zbyt zseksualizowane zdjęcia marketingowe.
„Zostałem skrytykowany za uprzedmiotowienie kobiet”, powiedział Fordowi Guardianowi w 2015 r. „Ale jestem podmiotem obiektywizującym równość szans - równie chętnie zobiektywizuję mężczyzn. Chodzi o to, że nie można pokazać męskiej nagości w naszej kulturze w sposób pokazujący kobiecą nagość. Czujemy się komfortowo jako kultura wykorzystująca kobiety, ale nie mężczyzn. Ale nie uważam tego za wyzysk (w żadnym wypadku) ”.
Richardson został po raz pierwszy oskarżony o niewłaściwe zachowanie seksualne w 2010 r. Przez duńską modelkę Rie Rasmussen; w ciągu prawie dekady od tamtej pory wiele innych wybiegaczy, w tym Coco Rocha, Jamie Peck i wielu innych, mówiło o rzekomym zachowaniu migawki. Celebryci, tacy jak Chloë Sevigny i Scout Willis (córka Demi Moore i Bruce Willis) również twierdzili, że Richardson zachowywał się niewłaściwie podczas poprzednich interakcji.
Podczas gdy Richardson nadal zaprzecza zarzutom przeciwko niemu, znalazł się na czarnej liście współpracy z Condé Nast i wieloma markami modowymi w 2017 roku, kiedy ruch #MeToo zaczął nabrać tempa, co nazwał „rozczarowaniem”.
Przedstawiciele Forda i Richardsona nie odpowiedzieli od razu na prośbę Page Six Style o komentarz.