Prezydent Obama wysadził we wtorek republikanów jako partię „miliarderów”, mieszając się z high-rollersami w majątku Rich Richmana o wartości 26 milionów dolarów - tak, to jego prawdziwe imię - w Greenwich, Conn.
Richman, który zbudował swoją firmę wartą 10 miliardów dolarów, projektując mieszkania na wynajem, mieszka w okolicy Conyers Farm, gdzie minimalna wielkość działki wynosi 10 akrów. Dwudziestu pięciu darczyńców zapłaciło 32 400 $ każdy, aby zrobić zdjęcie prezydentowi. Inni zapłacili 10 000 $ za obiad.
Podczas gdy Obama szmuglował - a pula prasowa grała w bilard w piwnicy - prosił również o datki na rzecz Demokratów w e-mailu.
„Jeśli republikanie wygrają, wiemy, o kogo będą walczyć” - powiedział Obama. „Po raz kolejny interesy miliarderów staną się ważniejsze niż potrzeby klasy średniej”.
Obama przybył z Nowego Jorku - gdzie brał udział w zbiórce pieniędzy z miliarderami funduszy hedgingowych George'em Sorosem i Paulem Tudorem Jonesem - w konwoju czterech śmigłowców, które wylądowały w Greenwich Polo Club.
Wyraźnie nieobecny był gubernator Connecticut Dannel Malloy. Adwokat Stamford doniósł Malloyowi, że „nie chcąc wyobcować dużego bloku niezależnych wyborców państwa, może trzymać się bezpiecznej odległości od Obamy”.