Bill, personel Białego Domu żył w strachu przed Hillary: byłym oficerem tajnej służby

Bill, personel Białego Domu żył w strachu przed Hillary: byłym oficerem tajnej służby

Hillary Clinton ma osobowość „Jekyll i Hyde”, która sprawiła, że ​​pracownicy Białego Domu bali się sztywnych wybuchów - a nawet fizycznych - wybuchy, jak twierdzi były oficer tajnej służby w zdumiewającej nowej opowieści.


Gary Byrne, który został wysłany poza Biuro Owalne, gdy Bill Clinton był prezydentem, przedstawia Hillary jako zbyt „nieobliczalną, niekontrolowaną i czasami gwałtowną”, aby stać się liderem wolnego świata, zgodnie z zaawansowanymi materiałami promocyjnymi uzyskanymi wyłącznie przez Page Six.

Zarzuty Byrne, 29-letniej weteranki wojskowego i federalnego organów ścigania, grożą wykolejeniem jej kampanii na kilka dni przed oczekiwaniem na nominację demokratycznej prezydentury.

Opisuje Hillary Clinton jako osobę przyjazną w jednej chwili, a potem wściekłą.

halsey byłych chłopaków

„To, co widziałem w latach dziewięćdziesiątych, obrzydziło mnie”, pisze we wstępie do książki „Kryzys charakteru: funkcjonariusz tajnych służb w Białym Domu ujawnia swoje doświadczenia z Hillary, Billa i tego, jak działają”.


Książka twierdzi, że wielokrotnie krzyczała przekleństwa na męża, pracowników Secret Service i pracowników Białego Domu - wszyscy żyli w strachu przed następną tyradą.

Byrne pisze, że agenci Secret Service rozmawiali o możliwości, że będą musieli chronić Billa przed fizycznymi atakami żony, a para miała jedno „gwałtowne spotkanie” rano kluczowego przemówienia prezydenckiego w kraju.


Tymczasem paranoiczna Hillary Clinton próbowała zakazać tajnej służbie dostępu do Białego Domu i kiedyś próbowała porzucić swoje dane bezpieczeństwa, mówi Byrne.

„Hillary Clinton ma teraz szansę zostać nominowaną do Demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale po prostu brakuje jej uczciwości i temperamentu, by pełnić swoje funkcje w biurze”, pisze.


„Z głębi duszy wiem, że to prawda. A dzięki najnowszym osiągnięciom Hillary zdaję sobie sprawę, że jej własny styl przywództwa - wulkaniczny, impulsywny, umożliwiany przez pochlebców i lekceważący zasady ustalone dla wszystkich innych - niewiele się zmienił ”.

Książka nie zostanie wydana do 28 czerwca, ale zamówienia w przedsprzedaży wysłały ją na pierwsze miejsce listy bestsellerów Amazon.

Byrne - który został wezwany na przesłuchanie przed wielką ławą przysięgłych, która badała romans Billa Clintona ze stażystką Monicą Lewinsky - twierdzi w książce, że przerwał seksualne shenanigany prezydenta w Białym Domu.

Byrne mówi, że wszedł do pokoju, w którym prezydent „niewłaściwie zaangażował się w kobietę”, która nie była ani jego żoną, ani Lewinskim.


obrazy Daria Cassini

I mówi, że kiedyś wyrzucił ręcznik Białego Domu poplamiony szminką kobiety i „płynami ustrojowymi” prezydenta.

Byrne opisuje przybycie do pracy pewnego dnia w 1995 r. Po głośnej walce między Clintonami poprzedniej nocy.

Mówi, że kurz pozostawił jasnoniebieski wazon „rozbity na strzępy”, a Bill miał „prawdziwe, żywe, czarne oko pod okiem”.

Książka Byrne'a wzmacnia wcześniejsze zarzuty złego traktowania Hillary Clinton przez personel Secret Service - w tym w „First Family Detail” 2014 byłego reportera Washington Post Ronalda Kesslera oraz zeszłorocznego „The Residence: Inside the Private World of the White House”, który również szczegółowo walka Billa i Hillary o romans Lewinsky'ego.

Kampania Hillary Clinton zlekceważyła książkę Byrne'a i porównała go do Edwarda Kleina, autora zeszłorocznego „Unlikeable: The Problem with Hillary”.

„Gary Byrne dołącza do grona Eda Kleina i innych„ autorów ”w tym ostatnim szeregu książek, które próbują zarabiać na cyklu wyborczym z ich bzdurami”, powiedział rzecznik Nick Merrill. „Należy go umieścić w dziale fantasy księgarni”.

Conrad Murray 2018

Rzeczniczka domniemanego kandydata na prezydenta GOP, Donalda Trumpa, zasugerowała, że ​​książka Byrne'a będzie przemiał do jego kampanii, ponieważ przygotowuje się do stawienia czoła Clintonowi w wyborach powszechnych.

„Kwestia temperamentu jest bardziej problemem dla Hillary Clinton” - powiedziała rzeczniczka Katrina Pierson.

„Nie przypominam sobie, żeby pan Trump krzyczał na Tajne Służby, nazywając je świniami, rzucając wazony po pokoju i drapiąc twarz swojej małżonki, o czym mówiła Hillary Clinton” - powiedziała CNN.

Dodatkowe sprawozdania autorstwa Marisy Schultz i Bruce Golding

Ciekawe Artykuły