Bill Hader powiedział, że nie ma „żadnych myśli” w niedzielę, gdy zapytano go podczas ceremonii rozdania nagród Emmy o niedawne strzelanie Shane'a Gillisa z „Saturday Night Live”, zamiast tego skupił się na rozmowie na ewolucji wrażliwości w komedii.
Świeżo po wygraniu Emmy za rolę tytułową w komedii „Barry”, były członek obsady „SNL” odpowiedział na pytanie w sali prasowej dotyczące zakończenia Gillisa z serii szkicowo-komediowych NBC w wyniku pojawienia się rasistowskich komentarzy komiksu zrobił na podcast.
nikko miłość i hip hop wesoły
„Nie mam żadnych przemyśleń na ten temat”, powiedział Hader, który pojawił się w „SNL” w latach 2005–2013, powiedział według Entertainment Weekly.
Zobacz też
Shane Gillis wystrzelił z „SNL” po pojawieniu się rasistowskich żartów
„Język, którego używał, jest obraźliwy, krzywdzący i nie do przyjęcia”…41-letni aktor stwierdził następnie: „Czuję, że nie powinieneś chcieć ranić niczyich uczuć. Zwłaszcza w komedii robisz rzeczy sześć lub siedem lat temu, które nie byłyby teraz w porządku z dobrego powodu, więc mówię tylko dla siebie, ale jak każdy, musisz dorosnąć. Myślę, że to dobrze. Nigdy nie chcę nikogo denerwować. ”
Co do Gillisa, w tym miesiącu przeprosił tych, których obraził jego azjatycki nawyk.
„Jestem komikiem, który przekracza granice” - napisał Gillis.
„Czasami tęsknię. Jeśli przejdziecie moje 10 lat komedii, większość z nich źle, znajdziecie wiele złych braków. Z przyjemnością przepraszam każdego, kto jest obrażony przez cokolwiek, co powiedziałem. Nie zamierzam nigdy nikogo skrzywdzić, ale staram się być najlepszym komikiem, jakim mogę być, a czasem wymaga to ryzyka ”- kontynuował.
W zeszłym tygodniu Gillis zagrał 11-minutową komedię, po raz pierwszy publiczną od czasu zwolnienia.