Sprawa „ugryzienia przez piersi” Azealia Banks wciąż jest pełna dramatyzmu

Sprawa „ugryzienia przez piersi” Azealia Banks wciąż jest pełna dramatyzmu

Zła raperka Azealia Banks wciąż nie może położyć swojej sprawy „gryzącej piersi”.


Do tej pory powinno to być po prostu niezadowolony ssak - ale dwa lata po tym, jak przyznała, że ​​gryzła się w piersi bramkarza w klubie nocnym na Manhattanie, Banks wrócił w czwartek do sądu, wciąż brakuje jej wymaganego zarządzania gniewem.

Sędzia powiedział jej, że musi udowodnić, że ukończyła jeszcze dwie godziny zarządzania gniewem przed następnym terminem w sądzie, 3 kwietnia, aby zachować umowę o pozbawieniu wolności, na którą zgodziła się w zeszłym roku.

Ekstrawagancko ubrany Banks wywołał poruszenie w każdym z kilkunastu wystąpień sądowych w tej dziwnej sprawie, w której przyznała się do przekleństwa, uderzenia i ukąszenia bramkarza Christine Soares przed klubem nocnym Up & Down w Chelsea w grudniu 2015 r.

W czwartek Banks nadąsał się i zasyczał na widowni, czekając na wezwanie, a potem zachichotał i przewrócił oczami, gdy przemówiła sędzia Trybunału Karnego Angela Badamo.


Po sądzie warknęła: „Rusz się, pani, rusza się” do fotografa i szybko zwróciła się do dziennikarzy z pytaniem: „Zamknij się.”

„Wy jesteście jak karaluchy”, powiedziała małemu korpusowi prasowemu, który podążył za nią przez drzwi sądu.


Banks jest najbardziej znany z walk w mediach społecznościowych z artystami o większych gwiazdach, takimi jak Lil ’Kim, Nicki Minaj i Iggy Azalea.

żona Jimmy'ego Webba

Ciekawe Artykuły